- Wstęp
Na rok 2018 przypada setna rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości po 123 latach zniewolenia i wymazania z mapy Europy. Na ten sam rok przypada także inna okrągła rocznica, 250-lecia zawiązania Konfederacji Barskiej, która, przez wielu uznawana jest za pierwsze zbrojne upomnienie się Polaków o wolność, niepodległość i honor Rzeczpospolitej.
To samo wydarzenie, przez także wielu jest ośmieszane, poniżane i bezlitośnie krytykowane, jako główny przyczynek do pierwszego rozbioru Polski z roku 1672.. Sprowadzana do zbrojnego oporu przeciw równouprawnieniu religijnemu wykrzykującej bogoojczyźniane hasła upadłej szlachty sarmackiej. Rzekoma bezmyślność, zaściankowość i zacofanie uczestników tego ruchu było pożywką dla propagandzistów skutecznie wymazujących z polskiej świadomości prawdziwe okoliczności i motywy tego zrywu. Konfederacja Barska zajmuje zaszczytne miejsce wśród wielu polskich zrywów określanych w niektórych kręgach jako niepotrzebne, bezsensowne i przegrane.
Warto może w wielkim skrócie, ale pokusić się na przedstawienie, czym się kierowali, w jaki realiach żyli i do czego dążyli ludzie, którzy w roku 1768 chwycili na szable, wsiedli na koń i ruszyli w obronie swojej Rzeczpospolitej.
Interesującym wydaje się, że do czasów wieku XVIII nie funkcjonuje jeszcze nawet polskie słowo „niepodległość”, a wprowadzone zostaje w łacińskiej formie independentia. Możnaby nieco żartobliwie rzec, że Polska nie spotykała się z problemem utraty swojej samorządności, a graniczyła „z kim chciała”.
Na czasy saskie przypada zubożenie szlachty, osłabienie jej zbiorowego „ja” na rzecz swoich prywatnych interesów. Upatrując w swoich własnych monarchach wrogów najuciażliwszych umykało świadomości zbiorowej wzmacnianie się władców ościennych. Rody magnackie, choćby Czartoryskich, możliwości rozwoju upatrywały w zawieraniu aliansów z potencjalnym wrogiem jedynie w celu ugruntowania swojej pozycji i wpływów. Tak oto wspomnianym Czartoryskim zawdzięczać możemy wzrost wpływów dworu rosyjskiego na polskiej scenie politycznej.
To wola carycy Katarzyny II decyduje, że na tronie polskim w roku 1764 zasiada jej kochanek – Stanisław August Poniatowski, a w naszym kraju zaczyna się panoszyć jej wszechwładny ambasador Mikołaj Repnin.
- Stanislaw A. Poniatowski, Katarzyna II, Mikołaj Repnin
Postać króla Stanisława budzi wiele kontrowersji, jednakże sprawiedliwie trzeba oddać mu, że ,miał w zamyśle zreformowanie i unowocześnienie Rzeczpospolitej, co z czasem coraz skuteczniej hamowała strona moskiewska mając na celu zapobieżenie wzmocnieniu Polski.
Repnin jako opus moderandi swoich politycznych poczynań obrał upokarzanie i poniżanie polskiej racji stanu czego szczególny wyraz dał występując z żądaniem równouprawnienia innowierców.
Możnaby zapytać, coż niby tak strasznego wiązałoby się ze spełnieniem tego roszczenia? Konieczne przedstawienie jest szerszej, międzynarodowej perspektywy. W ówczesnej Europie w żadnym z krajów nie występowało zjawisko tolerancji religijnej. W krajach protestanckich, a co najważniejsze w prawosławnej Rosji katolicy byli otwarcie prześladowani podczas, gdy Polaków, głęboko związanych z tą właśnie wiarą chciano zmusić do poniżenia swojej własnej religii i przekonań i własnym terytorium. W takim świetle opór i oburzenie wydaje się być zrozumiałe.
Jednocześnie podjudzał obie strony (katolików i innowierców) do występowania przeciwko sobie, roszczeń, a nawet zawiązywania konfederacji. Wprowadza w granice Rzeczpospolitej 20,000 wojsk rosyjskich, a w pazdzierniku roku 1767 posuwa się do porwania biskupów krakowskiego Sołtyka, kijowskiego Załuskiego i hetmana Rzewuskiego oraz wywiezienia ich do Kaługi, którzy byli posłami i senatorami.
Był to sposób w jaki chciał ukarać opornych przywódców konfederacji radomskiej. Zawiązanie takiej konfederacji było jego inicjatywą, albowiem sejm musiałby respektować „liberum veto” ,a konfederacja decydowała zwykłą większością. W efekcie tych działań zostało przeforsowane równouprawnienie innowierców. Dodatkowo sejm 24 lutego 1768 roku czyni Katarzynę II protektorką Rzeczpospolitej stojącej na straży jej ustroju, a już wcześniej wspominanych innowierców obdarowywuje równością polityczną.
Tego było zbyt wiele. W narodzie zbudziły się siły, które postanowiły oprzeć się zafundowanemu przez Moskwe upodleniu. Zaistniała ta właśnie sytuacja, gdy nie dało się dłużej pozostawać biernym. Na Podolu, w Barze zaczyna się formować konfederacja. ..
Małgorzata Niedziołek