Patriotyzm i umiłowanie Ojczyzny od młodych lat cechowały Świętego Józefa Sebastiana Pelczara. Ojciec święty Jan Paweł II w 1991 roku w Rzeszowie powiedział o Błogosławionym ”Był oddany całą duszą wszelkiej posłudze. Był człowiekiem jednoczenia”. Wskazywał on na różne zagrożenia, jakie niosły prądy obce naszej kulturze narodowej, a przede wszystkim wierze katolickiej, liberalizm, socjalizm, masoneria
i ateizm. One bowiem, dokonując destrukcji duchowej i religijnej, czyniły osoby im ulegające niezdolnymi do kształtowania porządku nadprzyrodzonego, będącego warunkiem ładu społecznego. Każdego bowiem wzywał do budowania ładu moralnego, jakże chciałoby się powiedzieć, że dziś burzyciele powinni się zastanowić na czyją korzyść i za jakie srebrniki zdradzają i niszczą ład w naszej Polsce.
Polska w czasach biskupa Pelczara była rozdzielona pomiędzy zaborców i targana wewnętrznymi sporami, nie było jej na mapie Europy. Polakom groziło wynarodowienie i zatracenie swojej chrześcijańskiej tożsamości. Święty Józef Sebastian Pelczar gromadził ludzi przed Najświętszym Sakramentem i u stóp Matki Bożej Królowej Polski i budził poczucie wierności i potrzebę obrony narodu. W każdej epoce dochodziło do burzenia ładu moralnego, porządku życia publicznego. Byli ludzie, którzy w większości walczyli o ład moralny. Dbali aby dobro znaczyło dobro. Nie zezwalali na rozmycie prawdy. Dzisiaj każdy z nas ma obowiązek budować a nie burzyć. Każdy, a szczególnie ci młodzi powinni włączyć myślenie i zauważyć, że za granicą organizowano już takie burdy, które zaplanowano też w Polsce. Trzeba być nieodpowiedzialnym i pozbawionym myślenia, aby tego nie zauważyć. Młody oprócz braku odpowiedzialności pokazał brak krytycyzmu. Dobrze, że większość ludzi potępia to i odcinają się, a są jeszcze młodzi ludzie wierni Bogu, Polsce i dziedzictwu narodowemu, którzy będą przeciwwagą..