3 Styczeń – ukazuje nam wspaniałą postać świętej GENOWEFY

dziewicy z roku ok 422 ok.500.  Urodziła się w miasteczku Nanterre, w pobliżu Paryża. Od rodziców otrzymała pozwolenie  pracy na rzecz biednych. Po ich śmierci oddała swoje życie Pana Bogu, przyjmując welon z rak biskupa. Gromadziła wokół siebie młode dziewczęta, zaprawiając je do wytężonej pracy i umiłowania dziewictwa. Przez Francję do Włoch jechali Hunowie z mieczem w ręku. Genowefa przepowiedziała, że Paryż będzie ominięty i tak się stało. Jej modlitwy zostały wysłuchane. Do ubogiego domku Genowefy, przychodzili nie tylko ludzie prości, ale i królowie Francji jak Hlderyk i Chlodwik. Dożyła  80 lat pięknej starości, chociaż życie i ludzie nie oszczędzali jej przykrości i pomówień. Jest główną patronką Paryża i Francji. Z jej osobą związane są legendy, wysławiające jej męstwo, bo taką rzeczywiście była. Jest patronką dla młodych dziewcząt, ucząc je odwagi wierności Bogu i wartości moralnych.

Patronuje też temu dniowi błogosławiona Zdzisława. Małżonka i matka (1220-1252) Urodziła się na Morawach na zamku w Krzyżanowie. Ojciec  hrabia Kńyżanov i matka Sybilla, wielcy fundatorzy Kościołów na Morawach. Ufundowali opactwo cysterskie z Zdiar. Zdzisława miała pięcioro rodzeństwa. Jako 17 latka wyszła za mąż za Hawla (Gawla, Galla). Byli oni wielkimi dobrodziejami kościoła i zakonów. Z tego związku Bóg dał im czworo dzieci. Umarła mając 37 lat. Kult bł. Zdzisławy zatwierdził papież Pius X w 1907 roku. Episkopat czeski stawia błogosławioną wiernym jako wzór dla młodych małżeństw i matek.

Św. Daniel z Padwy  z IV wieku.–  czczony obok Antoniego Padewskiego jako patron, jest też umiłowanym świętym. Padwy. Daniel, to męczennik z czadów prześladowań  przez Dioklecjana.Ciało świętego odnaleziono w cudowny sposób w XI wieku przy oratorium św. Prozdoscyma. Ciało leżało na wznak pod marmurową płytą, przebite długimi gwoździami  z napisem wskazującym, że jest to męczennik Daniel. Kult bardzo szybko się rozpowszechnił. Imię jest pochodzenia  hebrajskiego i znaczy „moim sędzią jest Bóg”. Jakże więc nie zachwycić się nad tak wielością ludzi świętych. dlatego warto żyć, dlatego warto pracować dla Jezusa i Jego chwały.Nie można popaść w marazm albo w zastraszenie. Na końcu czasów Bóg nas zapyta, czy byliśmy tacy jak święta Genowefa, błogosławiona Zdzisława, czy święty Daniel. Nikt nas nie zwolnił od mówienia o Jezusie i wytężonej pracy dla Niego, wszak to nasza powinność i powołanie.Bądź uwielbiony Jezu w swoich Aniołach i Świętych.